Nadchodzi armagedon pogodowy! Co z Transat Jacques Vabre?
W niedziele 29 października cztery klasy ścigaczy oceanicznych miały postawić żagle i wyruszyć z francuskiego portu Hawr na Martynikę. Jednak prognozy pogody na następne dni mocno pokrzyżowały plany organizatorów. Oto jak prezentuje się sytuacja organizacyjno-metrologiczna związana z regatami Transat Jacques Vabre.
Wczoraj wczesnym popołudniem na trasę tego transatlantyckiego klasyka wyruszyły klasy: Ultim, Ocean Fifty oraz Class 40. W Hawrze uziemiona została klasa IMOCA. Floty Ocean Fifty oraz Class 40 z zamysłem ominięcia nadchodzącego sztormu zostały skierowane do portu Lorient, gdzie poczekają na restart wyścigu. W związku z tymi opóźnieniami mówi się, również o potencjalnej możliwości skrócenia trasy dla tych jednostek. Z kolei 5 trimaranów Ultim, zdaje się, że będzie w stanie wyprzedzić nadchodzący sztorm i pożegluje zgodnie z planem na Martynikę.
W kontekście klasy IMOCA, mówi się o conajmniej kilkudniowym opóźnieniu. Najnowsze informację podają, że jachty nie opuszczą Hawru conajmniej do soboty. Najprawdopodobniej klasa IMOCA rozpocznie ściganie w Niedziele 5 listopada. Kolejną aktualizacje powinniśmy otrzymać nie później niż w Środę. Organizatorzy uważnie, śledzą prognozy pogody, które w ostatnich godzinach jeszcze bardziej przybrały na silę. Dla przykładu w środową noc, w rejonie na północ od Zatoki Biskajskiej i południe od Irlandii siła wiatru w porywach może osiągać nawet 102 węzły, a fala mieć wysokość nawet do 13 metrów!
Z tego powodu stawka była zgodna co do decyzji o przełożeniu daty startu wyścigu. Na ten moment pozostaje nam czekać na więcej komunikatów.
Już wczorajszy start dla reszty klas odbył się w wymagających warunkach. Wiatr osiągał prędkości pod 25 węzłów. Zapewniło to bardzo spektakularne widowisko, jednak nie dla wszystkich okazało się to szczęśliwe. W drodze na trzecią boje zwrotną po starce doświadczyliśmy dwóch kolizji między jachtami Class 40. W pierwszej zderzyły się ze sobą jachty Movember oraz Curium. W drugiej zetknęły się ze sobą jachty Seafrigo – Sogestran oraz Café Joyeux. Na wskutek tych zdarzeń z wyścigu wycofały się Movember oraz Seafrigo – Sogestran.
Kolejne przygody, już po oddaleniu się od Hawru nie ominęły jachtów: Crédit Mutuel (złamany maszt, skierowali się do Cherbourga), dékuple (zderzenie z UFO, skierowali się do Cherbourga), Martinique Tchalian (problemy ze sterem, skierowali się do Guernsey).
W momencie powstawania tego artykułu klasa Ocean Fifty dotarła już do Lorient, a pierwsze jachty Class 40 są na obecną chwilę 90 mil morskich od portu schronienia. Klasa Ultim bez żadnych przeszkód zmierza na południe.
Źródło obrazka/Cover photo by: © Jan Doniec
Comments are closed.